Angielscy dziennikarze domagają się szansy dla Kamila Grosickiego. "Czas na Turbo"

Kamil Grosicki w dwóch pierwszych meczach po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych West Bromwich Albion. Jego zespół spisuje się jednak poniżej oczekiwań. Angielscy dziennikarze domagają się szansy dla polskiego skrzydłowego.
Zimą Kamil Grosicki zamienił Hull City na West Bromwich Albion. Marzeniem reprezentanta Polski jest ponowna gra w Premier League. Jego nowy zespół to jeden z głównych faworytów do awansu.
32-latek na razie nie dostaje jednak zbyt wielu szans od Slavena Bilicia. Chorwacki szkoleniowiec ani razu nie umieścił go w wyjściowej jedenastce, a ostatnio dwukrotnie zabrakło nawet miejsca dla Polaka na ławce rezerwowych. Trener tłumaczył to przegraną rywalizacją z innymi skrzydłowymi.
Ekipa West Bromwich Albion nie prezentowała się jednak zbyt dobrze w spotkaniach Birmingham oraz Brentford. Nie zdobyła ani jednego gola i zanotowała remis oraz porażkę. Angielscy dziennikarze domagają się szansy dla Polaka. - Czas na Turbo? - pisze "Birmingham Mail", nawiązując do pseudonimu Grosickiego.
- Bez wątpienia jestem zaskoczony. Grosicki był fantastyczny w Hull przez pierwszą połowę sezonu 2019/20. W ostatnich latach pokazał, że ma niezwykłą zdolność do rozwoju w Championship - ocenił Ned Holmes.
- Wraz z przybyciem Robinsona i powrotem Diangany do formy istniała oczywiście konkurencja, ale myślałem, że 32-latek otrzyma więcej szans niż dotychczas. Biorąc pod uwagę, że WBA od lutego nie wygrało meczu, nie zaszkodzi dać Grosickiemu więcej możliwości gry - dodał.
Mimo straty punktów w ostatnich meczach WBA wciąż zajmuje pozycję wicelidera, dającą bezpośredni awans do Premier League. Do pierwszego Leeds podopieczni Slavena Bilicia tracą cztery punkty, lecz rozegrali o jeden mecz mniej. Dziś o 20:45 zmierzą się z Sheffield Wednesday.