Ancelotti wściekły po meczu Ligi Mistrzów. Mówił o braku szacunku

Ancelotti wściekły po meczu Ligi Mistrzów. Mówił o braku szacunku
screen
Real Madryt w środę wygrał z Red Bullem Salzburg aż 5:1 w meczu Ligi Mistrzów. Na konferencji prasowej złości nie ukrywał jednak szkoleniowiec "Królewskich", Carlo Ancelotti.
Obrońcy tytułu dzięki wysokiej wygranej zapewnili już sobie miejsce w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Prawdopodobnie czeka ich rywalizacja w play-offach.
Dalsza część tekstu pod wideo
Real w środę nie dał najmniejszych szans rywalom, a Carlo Ancelotti mógł dość szybko zdjąć z boiska największe gwiazdy. Wydawało się, że powinien być w doskonałym humorze.
Włoch zdenerwował się jednak na to, jak długo musiał czekać na pomeczową konferencję prasową. Wynika to z regulacji UEFA, która ustala kolejność spotkań z dziennikarzami.
- Wygląda na to, że jestem trochę zły i to prawda. Mecz skończył się o 22:45, a ja musiałem czekać godzinę na konferencję prasową. Uważam, że to brak szacunku. Zarówno wobec mnie, jak i wobec Was - powiedział Ancelotti do dziennikarzy.
Włoski szkoleniowiec nie szczędził pochwał Rodrygo. Brazylijczyk w pierwszej części spotkania dwukrotnie trafił do siatki, dając swojej drużynie komfortowe prowadzenie.
- Czy Rodrygo jest dla mnie nietykalny? Tak, zasłużył na to. Zdjąłem tak szybko Mbappe i Bellinghama po to, aby dać im odpocząć przed kolejnym meczem - przyznał.

Przeczytaj również