Tak analityk Argentyny rozgryzł Polskę na MŚ. Wyjaśnił, co zdradziło Czesława Michniewicza

Polacy zagrali z Argentyną w ostatniej kolejce fazy grupowej. Mecz miał olbrzymi ciężar gatunkowy. Oba zespoły nie były jeszcze pewne awansu do drugiej rundy.

Przyszli mistrzowie świata wygrali 2:0. Taki wynik pozwolił też na wyjście z grupy biało-czerwonym. Styl, w jaki Polacy osiągnęli cel, wywołał spore emocje. Kibice i dziennikarze narzekali na ultradefensywny sposób gry kadry.

Argentyńczycy bardzo dobrze wiedzieli, co ich czeka. Ich przygotowania do gry przeciwko Polakom przebiegały w interesujący sposób. Zdradził to analityk kadry Matias Manna.

- Punktem odniesienia dla nas było, że trener Polaków podziwiał Mourinho. Ustawiali się bardzo defensywnie i barykadowali całe pole karne, tak jak lubi to robić Jose. Dobrze wybijali wszystkie wrzutki, więc trenowaliśmy, aby zagrywać piłki w drugie tempo i wycofywać podania. Mniej więcej tak zdobyliśmy bramkę - wyjaśnił Manna.

- Kluczowe było dla nas, że German Pezzela grał z Romą w Europie i znał inne koncepty treningu na taką defensywę. Był rezerwowym, ale posłuchaliśmy go i to zadziałało - dodał.

Sposób, w jaki Argentyńczycy strzelali gole Polsce, przypomnicie sobie oglądając poniższy skrót.