Alvaro Morata: Przeniosłem się do Realu Madryt, ale chodziłem z tatą na mecze Atletico

Napastnik Atletico Madryt, Alvaro Morata, podczas wirtualnego spotkania z tenisistą Fabio Fogninim przyznał, że żałuje, że musiał nakładać koszulki innych klubów oprócz tej, którą przywdziewa obecnie.
- Jak byłem mały, byłem chłopcem do podawania piłek w Atletico. Kiedy jednak dorastałem, to straciłem radość z gry. Koledzy zaczynali mieć agentów, sponsorów. Ja czułem zbyt wielką presję, a do tego nie mogłem przebić się do wyjściowego składu, więc postanowiłem odejść. Poszedłem na rok do Getafe - to był fajny rok. Później przeniosłem się do Realu Madryt, ale nie przestawałem z moim tatą chodzić na mecze Atletico i marzyć o grze w tym zespole. Niestety musiałem grać w innych koszulkach, ale zawsze myślami byłem z Atletico. Po tych wszystkich doświadczeniach teraz jestem tak szczęśliwy jak nigdy dotąd - oświadczył Alvaro Morata.
Hiszpan zdradził również przeciwko którym obrońcom grało mu się najgorzej.
- Na pewno Chiellini. Nie wiem, czy robi to celowo, ale zawsze jak gram przeciwko niemu, to mnie niszczy. Dobrym obrońcą jest też Sergio Ramos, a kiedy zderzysz się z van Dijkiem, to jakbyś uderzył w skałę - dodał Morata, który miło wspomina swój pobyt w Juventusie.
- Świetnie się tam czułem. Kiedy wychodziłem z domu, do jakiegoś baru, wszędzie mnie miło witano. W Turynie są bardzo przyjaźni ludzie. Kiedy mam dzień lub dwa wolnego, często tam wracam - zakończył napastnik Atletico.