Alvaro Morata odpowiedział na krytykę. "Mam zbyt długą karierę, aby martwić się, co myślą o mnie ludzie"
Alvaro Morata z pewnością nie może zaliczyć do udanych pierwszego meczu na EURO 2020. Mimo to napastnik wyjdzie w pierwszym składzie w spotkaniu z Polską. Sam nie przejmuje się zbytnio krytyką ze strony dziennikarzy oraz kibiców.
Wielu fanów "La Roja" w roli podstawowego napastnika widziałoby Gerarda Moreno. Luis Enrique zapowiedział jednak, że będzie stawiał na Alvaro Moratę i publicznie bronił snajpera Juventusu.
Sam zawodnik także pojawił się na konferencji prasowej, aby odpowiedzieć na pytania dziennikarzy. Odniósł się do zarzutów o słabszą dyspozycję i marnowanie sytuacji.
- Nie mam zamiaru milczeć przez cały tydzień. Jestem dziś tutaj, rozmawiam z wami, a jutro dam z siebie wszystko. Gra często toczy się tak szybko, że nie ma czasu na myślenie - powiedział Morata.
- Nie uważam, żebym przeciwko Szwecji popełnił poważny błąd. Każdy, kto gra w piłkę nożną, wie, że bramkarze wychodzą bardzo szybko i trzeba się do tego dostosować. Zawsze daję z siebie 200 procent, kiedy noszę hiszpańską koszulkę - zapewnił.
Morata w kadrze regularnie współpracuje z psychologiem. Ten pomaga mu się uporać z krytyką, choć wydaje się, że 28-latek do opinii mediów nie przywiązuje większej wagi.
- Nic mi nie jest. Mam zbyt długą karierę, aby martwić się tym, co myślą o mnie ludzie. Nie mogę być kochany przez wszystkich. Kiedy pojawia się krytyka, to trzeba ją uszanować i pracować, pracować, pracować. Bardziej obchodzi mnie to, co myślą o mnie koledzy z drużyny - zakończył.