Alphonso Davies mógł grać w FC Barcelonie, Bartomeu nie chciał o tym słyszeć. "Dziękuję, jest Kanadyjczykiem"

Po tym, jak FC Barcelona została rozgromiona w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przez Bayern Monachium, klub ze stolicy Katalonii z pewnością czeka gruntowna przebudowa. Kibice domagają się zmian nie tylko wśród trenera i piłkarzy, ale przede wszystkim w pionie dyrektorskim.

Być może obecny prezes "Blaugrany", Josep Maria Bartomeu, zdecyduje się na ogłoszenie wcześniejszych wyborów. To właśnie on w dużej mierze odpowiada za nieudolną politykę transferową wicemistrzów Hiszpanii w ostatnich latach.

Kolejnym dowodem na niekompetencję Bartomeu są doniesienia Luisa Omara Tapii, dziennikarza hiszpańskojęzycznego kanału "TUDN", nadającego na terenie USA. Jego zdaniem prezes Barcelony mógł sprowadzić Alphonso Daviesa.

- Christo Stoiczkow rozmawiał z Bartomeu na temat Daviesa kilka miesięcy przed tym, jak piłkarz podpisał kontrakt z Bayernem Monachium - ujawnił Tapia.

Prezydent Barcelony nie posłuchał jednak byłej gwiazdy "Blaugrany", choć Stoiczkow na koniec kariery występował w MLS i miał dobre rozeznanie w tamtejszym rynku.

- Jest Kanadyjczykiem. Nie, dziękuję - odpowiedział Bartomeu. Teraz ma czego żałować, bo Davies, który w Bayernie został przesunięty na lewą obronę, prezentuje się w tym sezonie znakomicie. Znacząco przyczynił się też do wygranej Bayernu w piątkowym meczu Ligi Mistrzów z Barceloną, notując fenomenalną asystę przy trafieniu Joshuy Kimmicha.