Ależ wpadka znanego dziennikarza. "Zadarł" z polskimi kibicami

Ależ wpadka znanego dziennikarza. "Zadarł" z polskimi kibicami
Źródło: Artur Kraszewski / PressFocus
Komiczna pomyłka Floriana Plettenberga. Dziennikarz podburzył polskich fanów, przekazując informacje na temat transferu Imada Rondicia.
Imad Rondić jest łakomym kąskiem na rynku transferowym. Jeszcze kilkanaście dni temu o napastnika Widzewa Łódź miały pytać Raków Częstochowa oraz węgierski Ujpest.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na teraz wydaje się jednak, że faworytami do sprowadzenia 25-letniego Bośniaka są Niemcy. W mediach pojawiły się informacje o zainteresowaniu FC Koeln, Unionu i Herthy!
Według Floriana Plettenberga żywo zaangażowany w negocjacje miał być zwłaszcza pierwszy z klubów. Początkowo Michał Rydz zdementował informacje o toczących się rozmowach z "Koziołkami", sugerując, że władze klubu odezwały się do zawodnika. Dopiero parę dni później prezes Widzewa potwierdził, że złożono ofertę za Rondicia.
I o tym postanowił poinformować Plettenberg. Zacytował wypowiedź Rydza w mediach społecznościowych, nazywając go jednak... szefem ŁKS-u Tomaszem Salskim.
Nie umknęło to uwadze łódzkich sympatyków. Odpowiedź do redaktora Sky Sports wystosował nawet Rafał Gikiewicz. - Naszym prezesem jest Michał Rydz - przyznał piłkarz.
Po kilkunastu minutach Plettenberg nadrobił wiedzę na temat łódzkich klubów i poprawił nazwisko w swoim wpisie. Na pewno ta sytuacja nie zostanie mu jednak zapomniana.
W trwających rozgrywkach Rondić zanotował 20 występów, w których zdobył dziewięć bramek oraz dorzucił dwie asysty. Portal Transfermarkt wycenia go na 850 tysięcy euro.

Przeczytaj również