Ależ słowa Mioduskiego o Legii. Nie pozostawił złudzeń
Dariusz Mioduski został zapytany o możliwość sprzedania Legii Warszawa. Właściciel i prezes stołecznego klubu nie pozostawił w tej kwestii żadnych wątpliwości.
Dariusz Mioduski jest krytykowany za swoje rządy w Legii. Chociaż od 2014 roku warszawiacy zdobyli pięć tytułów, to zdaniem wielu osób mogliby dominować bardziej. Za ewentualne potknięcia winą często obarcza się właściciela.
Teraz sam Mioduski zabrał głos w sprawie przyszłości "Wojskowych". Biznesmen rozwiał wszelkie wątpliwości i zadeklarował, że nie sprzeda Legii. Jest natomiast zainteresowany współpracą, jeśli zgłosi się odpowiednia osoba.
- Nie sprzedam Legii. Kręcą się ludzie, instytucje. Mam takie oferty cały czas, ale nie interesuje mnie to. Włożyłem w ten biznes powyżej 100 milionów złotych, na pewno - przyznał w programie Biznes Klasa.
- Samo przejęcie własności to było powyżej 50 milionów, tak. Teraz mamy dość duży zysk, który wynika z naszej aktywności transferowej, wypełnionego sezonu i tego, że gramy w pucharach. Nie są to jednak zyski, żeby je wyciągać, ale po to, żeby je reinwestować w samą Legię - dodał.
- Nie ukrywam, że jeśli pojawi się poważny partner, który będzie zainteresowany długą współpracą, to na taką rozmowę jestem otwarty. Ale to musi być ktoś odpowiedni. Futbol jest na pograniczu wielu rzeczy - biznesu, sportu, polityki - kontynuował.
- Przyjemne momenty się zdarzają, trudności są codziennie. Robiłem w Kanadzie firmę wydobywczą. Jest to zdecydowanie łatwiejsze niż prowadzenie klubu piłkarskiego w Warszawie. Możesz zrobić wszystko dobrze, a na koniec decyduje kilka centymetrów - podsumował.