Ależ drybling! Mijał zawodników Wisły niczym tyczki [WIDEO]
Wisła Kraków zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec (1:1). Show podczas tego meczu skradli z kolei piłkarze drużyny ze Śląska, w tym Sebastian Bonecki. 29-latek mijał graczy "Białej Gwiazdy" niczym tyczki.
Piłkarze Wisły Kraków oddalili się od awansu do Ekstraklasy. Drużyna prowadzona przez Alberta Rude tylko zremisowała z ostatnim w tabeli Zagłębiem Sosnowiec (1:1) i wciąż jest szósta w Fortuna 1. Lidze.
Wynik tego starcia już w 26. minucie otworzył Maksymilian Rozwandowicz. Pomocnik Zagłębia popisał się kapitalnym uderzeniem sprzed pola karnego. Strzał 29-latka dał jego ekipie prowadzenie 1:0.
Gra w osłabieniu po czerwonej kartce Artema Polyarusa nie pomogła gospodarzom w utrzymaniu korzystnego wyniku. W 90. minucie na 1:1 trafił Angel Rodado. Co więcej, zespół z Krakowa mógł nawet ten mecz wygrać, lecz w końcówce z karnego nie trafił Szymon Sobczak.
Bardzo dobry mecz z wyżej notowany rywalem rozegrał Sebastian Bonecki. Piłkarz Zagłębia najpierw zanotował asystę przy pięknym trafieniu Rozwandowicza. Potem natomiast czarował na boisku.
W jednej z akcji pomocnik gospodarzy wdał się w drybling z czterema zawodnikami Wisły. Bonecki bez kłopotów ograł oponentów, mijając ich niczym tyczki. 29-latek z łatwością wszedł w pole karne "Białej Gwiazdy". Jego akcja była jedną z ozdób poniedziałkowego meczu Fortuna 1. Ligi.
Sebastian Bonecki rozegrał w tym sezonie 26 spotkań, zdobył w nich jedną bramkę i zanotował jedną asystę. Kontrakt pomocnika z Zagłębiem Sosnowiec wygasa już w czerwcu 2024 roku.