Ależ cyrk. Takiego rzutu karnego jeszcze nie grali [WIDEO]

Gdy w Europie wiele lig dopiero przebudza się z zimowego snu, rozgrywki w Afryce suną jak oszalałe. Nie inaczej jest w Republice Południowej Afryki.

W niedzielę na tamtejszym trzecim poziomie rozgrywkowym Mpheni Defenders zmierzyli się z Vondwe XI Bullets. Mecz nie został jednak dokończony.

W trakcie drugiej części arbiter podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Mpheni Defenders. Przewinienie trudno było dostrzec nawet na powtórkach.

Była to kolejna taka sytuacja w historii bezpośrednich starć obu ekip. Zawodnicy Vondwe XI Bullets postanowili wobec tego zaprotestować. Wraz z bramkarzem udali się na połowę rywali i poczekali, aż Sandile Nyundu wykona "jedenastkę" na pustą bramkę.

Zaskakiwać mógł sposób celebracji trafienia przez napastnika. Można powiedzieć, że snajper natrudził się bardziej przy cieszynce, niż przy uderzeniu.

Rozwścieczeni piłkarze Vondwe XI Bullets nie pozwolili już na wznowienie gry. Tym samym spotkanie niższego szczebla zostało anulowane. Tym samym o jego ostatecznym rezultacie i prawdopodobnej wygranej Mpheni Defenders zadecydują zatem miejscowi działacze.