Alexander Gorgon wierzy w powrót do formy w Pogoni Szczecin. "Wiem, że wiosną pomogę drużynie"

Alexander Gorgon wierzy w powrót do formy w Pogoni Szczecin. "Wiem, że wiosną pomogę drużynie"
Pawel Jaskolka / PressFocus
Alexander Gorgon w zeszłym sezonie był ważnym ogniwem Pogoni Szczecin, ale ostatnie kilka miesięcy stracił z powodu kontuzji. Ostatnio poddał się operacji, po której ma nadzieję wrócić do pełni sprawności.
Doświadczony pomocnik z pewnością zupełnie inaczej wyobrażał sobie początek sezonu 2021/2022. Tymczasem niemal od samego startu rozgrywek borykał się z problemami zdrowotnymi. W rozmowie z oficjalną stroną Pogoni przyznał, dlaczego zwlekano z decyzją o operacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Urazu doznałem w pierwszym meczu z NK Osijek. Dlatego też ze sztabem zdecydowaliśmy, że nie zagram w pierwszej kolejce Ekstraklasy w meczu z Górnikiem. Wiadomo, to był ważny czas, szykowaliśmy się do rewanżu z Chorwatami. Próbowałem to wszystko ciągnąć, jak się okazało, z dużymi dla mnie problemami - powiedział Gorgon w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni.
- Odczuwałem dolegliwości bólowe. Mówiłem o tym, ale też chciałem pomóc zespołowi, bo - jak już powiedziałem - to był bardzo ważny czas. Po meczu z Wartą Poznań, podczas treningu wyrównawczego, powiedziałem już, że nie dam rady, że za bardzo boli. Od tego czasu nie wróciłem do treningów z drużyną - przyznał.
- Trenowałem indywidualnie, prowadziliśmy program rehabilitacyjny. Cały czas miałem takie dziwne uczucie, że coś mi do końca nie pasowało. Wierzyłem, że to jednak minie. Myślałem, że ten dyskomfort będę odczuwał tylko na początku i że to przejdzie. Oczekiwałem poprawy, ale jak się później okazało, niestety nie udało się wyleczyć tego urazu w sposób zachowawczy - dodał.
- Zabieg to zawsze w tego typu przypadkach ostatnia opcja. Dlatego tak długo próbowaliśmy go uniknąć. Z drugiej jednak strony dziś cieszę się, że sytuacja się wyjaśniła. Wygląda na to, że bez zabiegu byłoby mi ciężko wrócić do gry. Niestety od razu, przy tego typu urazach, nikt nie mógł tego wiedzieć - podkreślił.
- W marcu chciałbym już powąchać trochę piłki. Wiem, że muszę uzbroić się w cierpliwość. Wliczając okres rehabilitacji, będę około pół roku bez treningów z drużyną. Pracowałem w tym czasie indywidualnie, ale to nigdy nie jest to samo. Stęskniłem się już za zapachem trawy, za ludźmi w szatni i w klubie, za kibicami. Nie chcę zrobić nic za szybko, ale też zrobię wszystko, by jak najszybciej, w pełni zdrowia, być do dyspozycji trenera. Wiem, że wiosną pomogę jeszcze drużynie - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik25 Dec 2021 · 11:52
Źródło: pogonszczecin.pl

Przeczytaj również