Liverpool. Trent Alexander-Arnold: Wygrana w Lidze Mistrzów to początek

Już dziś Liverpool rozpocznie swoje zmagania w Lidze Mistrzów. W jednym z ciekawszych spotkań zmierzy się z SSC Napoli.
"The Reds" bronią tytułu zdobytego w poprzednim sezonie, a jak wiadomo, trudniej jest na szczyt wejść niż się na nim utrzymać. Nowy sezon w najbardziej elitarnych rozgrywkach zapowiada w wywiadzie dla "Champions Journal" Trent Alexander-Arnold.
- Po zwycięstwie nad Spurs oczywiście świętowaliśmy, ale z poczuciem, że to tak naprawdę dopiero początek. Ten zespół może osiągnąć znacznie więcej - ocenił.
Młody Anglik zwrócił też uwagę na wpływ kibiców i całego Anfield Road.
- Pamiętam, jak graliśmy u siebie z Manchesterem City. Nie da się wtedy rozmawiać, komunikować na boisku. Można próbować poprosić kolegę z drużyny o zastawienie przestrzeni albo próbować powiedzieć mu, że ma za plecami przeciwnika, ale on i tak cię nie usłyszy - podkreślił.
Alexander-Arnold jest przed rozpoczynającymi się rozgrywkami pewny siebie i swojego zespołu.
- Biorąc pod uwagę, że mamy fantastycznych zawodników klasy światowej, nigdy nie powinniśmy wstydzić się powiedzieć, że co sezon walczymy o jakieś trofeum bądź wiele pucharów, ponieważ jesteśmy na to wystarczająco dobrzy - podsumował.
Mecz Liverpoolu z Napoli rozpocznie się o godzinie 21 na Stadio San Paolo.