"Albo cnota i praca w TVP, albo pieniądze od bukmachera". Ujawniono kulisy niedoszłej współpracy Szpakowskiego
Wielu dziennikarzy i komentatorów związanych jest z polskimi firmami bukmacherskimi. Portal "igamingpolska.pl" przekazał ciekawe informacje na temat tego, dlaczego Dariusz Szpakowski wciąż nie został ambasadorem żadnej tego typu marki.
Szpakowski to jedna z największych legend polskiego dziennikarstwa sportowego. 71-latek komentował już mecze na 12 mistrzostwach świata.
Doświadczony komentator jest niezwykle rozpoznawalną postacią w naszym kraju. Nie poszedł on jednak w ślady swoich kolegów po fachu, którzy często reklamują firmy bukmacherskie.
Okazuje się, że Szpakowski miał propozycję takiej współpracy. Według doniesień był nawet bliski podpisania umowy.
- Jak na tamte czasy kwoty na pewno byłyby rekordowe, a sama współpraca mogłaby być naprawdę ciekawa. Szpakowski był już dżentelmeńsko dogadany z operatorem i została tylko formalność, uzyskanie pozwolenia od TVP na tego typu współpracę - czytamy.
Okazuje się jednak, że stacja TVP nie była skłonna wyrazić zgody na współpracę Szpakowskiego z firmą bukmacherską. Dziennikarz dostał ultimatum od swojego przełożonego.
- Darku, albo cnota i praca w TVP, albo pieniądze od bukmachera - takimi słowami do Dariusza Szpakowskiego miał zwrócić się Jacek Kurski, kiedy jeszcze sprawował funkcję prezesa TVP.