Agent zmiażdżył Paulo Sousę. "Zmiany z d**y, brakowało najlepszego polskiego skrzydłowego"
Paulo Sousa znajduje się w ogniu krytyki. Decyzje trenera w ostrych słowach podsumował Daniel Kaniewski.
Agentowi ewidentnie nie spodobało się, że Sousa pominął przy powołaniach jego przyjaciela, Kamila Grosickiego. Kaniewski podsumował mecz ze Słowacją na Instagramie.
- Brawo Lukas Haraslin, gratulacje dla Was. My nie mamy trenera, a dla Was powodzenia dalej. Zajechany cały zespół - napisał Kaniewski.
- Brakowało najlepszego skrzydłowego naszego kraju, który potrafi szarpnąć, dośrodkować, strzelić bramkę. Zmiany z d**y - dodał agent.
To nie pierwszy raz, kiedy Kaniewski otwarcie atakuje Sousę za to, że ten nie daje szans Kamilowi Grosickiemu.
- Myślę, że Portugalczyk po prostu nie zna polskich piłkarzy. Kamil ciężko trenował z kadrą w marcu. Ciężko trenował też w ostatnich tygodniach w WBA. Przygotowywał się do turnieju tak jak kiedyś Jakub Błaszczykowski przed Euro 2016. Wtedy Kuba mało grał w klubie, a na mistrzostwach był dla mnie najlepszym graczem kadry - przyznał Kaniewski na łamach "Sport.pl", gdy Sousa ogłosił wstępną listę powołanych na EURO.