Agenci piłkarscy pójdą na wojnę z FIFA? "Kibice nie uważają, że zarabiamy za dużo"

FIFA zamierza wprowadzić nowe regulacje dotyczące wykonywania zawodu agenta piłkarskiego. Federacja musi nastawić się na twardą walkę. Menedżerowie zamierzają walczyć o swoje.
FIFA chce, by agenci piłkarscy od mogli otrzymywać prowizję nieprzekraczającą 10 procent wartości transferu. To powoduje zrozumiały opór ze strony menedżerów, którzy spotkali się, by przedyskutować sposób obrony swoich interesów.
- Czy FIFA nas posłucha? Tak, bo niesprawiedliwość zawsze przegrywa. Jeśli spojrzy się na historię wojen, to okaże się, że zawsze wygrywała w nich sprawiedliwość. Więc to my wygramy - zapowiada Raiola.
- Czy ludzie myślą, że agenci zarabiają zbyt dużo? FIFA chce to wszystkim wmówić, ale nie sądzę, by inteligentni kibice podzielali to zdanie. Inteligentni dziennikarze wiedzą z kolei, że to medialna wojna z agentami. Ludzie nie są głupi - dodał Włoch.
Jonathan Barnett, który reprezentuje m.in. Garetha Bale'a, domaga się większego szacunku ze strony FIFA.
- Piłkarze wstawią się za nami. Nigdy nie słyszałem, by któryś z nich narzekał na nasze prowizje. Jeżeli będzie taka potrzeba, to podejmiemy kroki prawne przeciwko FIFA - stwierdził Barnett.
Ograniczenie wysokości prowizji agentów to niejedyny pomysł FIFA. Innym jest plan stworzenia własnego banku, który będzie obsługiwał operacje transferowe.
- Nie rozumiem tego. FIFA chce pokazać swoją siłę. Federacja ma swoje problemy, więc kreuje inne, by je przykryć - stwierdził Raiola.