Adwokat Cezarego Kucharskiego odpowiedział otoczeniu Roberta Lewandowskiego. "Trzeba mieć tupet"
Okres świąteczny nie wyciszył emocji między Cezarym Kucharskim i Robertem Lewandowskim. Wręcz przeciwnie - obie strony konfliktu oddały salwy armatnie w kierunku przeciwników.
Spór Kucharskiego z Lewandowskim trwa od wielu miesięcy. Pierwszy domaga się od byłego klienta blisko 40 mln euro. Piłkarz oskarża go z kolei o szantaż.
Kucharski w ostatnich dniach udzielił kilku wywiadów, w których mówił m.in. o swoich zarzutach pod adresem kapitana reprezentacji Polski.
Zdecydowanie odpowiedział na nie prawnik Lewandowskiego, Tomasz Siemiątkowski. Według niego Kucharski stosuje "frajerską, ubecką metodę działania zza winkla". Jego wypowiedź przytoczyliśmy TUTAJ.
Na słowa Siemiątkowskiego zareagował adwokat Kucharskiego. Krzysztof Ways zarzucił mu złamanie etyki adwokackiej.
Odniósł się też do tempa, w którym za sprawę zajęły się służby. Według niego było ono ponadstandardowe.
- Proponuję przedzwonić do pierwszej lepszej fundacji wspierającej ofiary przemocy domowej, jakie mają doświadczenia w kierowaniu zawiadomień o groźbach karalnych wobec ich podopiecznych, kiedy i czy w ogóle, a zwłaszcza na jakim etapie są wszczynane postępowania. Trzeba naprawdę mieć wyjątkowy tupet, aby używać tego typu argumentacji. To nie regulamin decydował o zajęciu się sprawą Lewandowskiego w sposób priorytetowy - napisał Ways w oświadczeniu przesłanym do mediów.