Były selekcjoner reprezentacji nie ma wątpliwości. "Milik może stać się jednym z czołowych napastników świata"

Adam Nawałka był selekcjonerem reprezentacji Polski w latach 2013-2018. To właśnie on postawił odważnie na młodego wówczas Arkadiusza Milika. Były selekcjoner uważa, że napastnik Juventusu może wskoczyć na jeszcze wyższy poziom.

- Jeżeli Arka nie zatrzymają kontuzje, to zrobi jeszcze duży skok jakościowy. To akurat pozytywna strona sportu, że zawodnik trapiony kontuzjami później wykorzystuje swój czas do maksimum. Arek ma dziś dużą świadomość i jest szansa, że stanie się jednym z czołowych napastników na świecie - powiedział.

Za kadencji Nawałki Milik był partnerem Lewandowskiego w ataku. Jak selekcjoner wspomina tamtą współpracę?

- Była dobra z kilku względów: inteligencji obu zawodników, ich umiejętności oraz "czucia się" na boisku. Gdy wdrażaliśmy ten wariant, kadra przechodziła trudny okres w ofensywie. Robert nie był wówczas tak skuteczny w kadrze jak w Borussii Dortmund, gdy strzelał Realowi Madryt cztery gole w Lidze Mistrzów. Musieliśmy zrobić wszystko, by Robert odzyskał dyspozycję w reprezentacji. Wpłynęło na to odpowiednie ustawienie drużyny, wykorzystanie potencjału zespołu i dobór odpowiedniego partnera dla Roberta - mówił.

- Robert pod względem taktycznym zawsze był na bardzo wysokim poziomie, ale znając Arka wiedziałem, że odnajdzie się jako cofnięty napastnik, grający w "pionie", na pozycji numer "10". Widziałem w treningach i meczach, że jest w tym pomyśle olbrzymi potencjał. Próbowałem też innych wariantów, ale Arek był najlepszym kandydatem - mam tu na myśli poziom piłkarski, ale też chęć dostosowania się do ustawienia i determinację - tłumaczył.

Arkadiusz Milik zadebiutował w reprezentacji w 2012 roku w meczu towarzyskim z RPA. Ogólny jego bilans w kadrze wygląda następująco: 62 mecze, 16 goli, 16 asyst.