Adam Małysz zabrał głos ws. wyboru selekcjonera reprezentacji Polski. "Trzeba wybrać złoty środek"

29 grudnia reprezentacja została bez trenera. Wówczas Polski Związek Piłki Nożnej rozwiązał kontrakt z Paulo Sousą, który zdecydował się kontynuować karierę we Flamengo.

- Jestem bardzo rozczarowany Sousą. Nie ukrywajmy, poleciał z nami w "bambuko". Nikt przecież nie przypuszczał, że tak się zachowa. Rzadko się zdarzają takie sytuacje, ale widocznie należy brać je pod uwagę i zawsze mieć w zanadrzu opcję awaryjną - stwierdził Adam Małysz na łamach "Interii".

Z objęciem reprezentacji byli już łączeni m.in. Adam Nawałka, Andrij Szewczeko czy Marcel Koller. Według naszych informacji jutro PZPN ogłosi porozumienie z Czesławem Michniewiczem.

- Pytanie o to, kto powinien prowadzić polskich piłkarzy, jest bardzo trudne. Przecież oni potrafią grać. Większość jest w zagranicznych klubach i świetnie sobie radzą. Mają jednak problem ze zgraniem się w reprezentacji. Mam wrażenie, że rozwiązanie tej sytuacji jest głównym zadaniem dla selekcjonera - przyznał Małysz.

- Trzeba wybrać złoty środek. My, czyli kibice, nie wiemy, co się dzieje wewnątrz PZPN. Kibice i dziennikarze nie zawsze wiedzą, jak dana sytuacja wygląda od środka, a związek nie może wszystkiego mówić oficjalnie. Ale wydaje mi się, że PZPN poradzi sobie z tą sytuacją i wybierze dobrze - dodał legendarny skoczek.

Nowy selekcjoner zadebiutuje 24 marca. Wówczas biało-czerwoni zmierzą się z Rosją w półfinale baraży o awans na mistrzostwa świata.