Adam Frączczak podsumował sezon Pogoni Szczecin. "Działy się różne rzeczy. Kibice nie zawsze o tym wiedzą"
Na koniec rozgrywek PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin wygrała 2:1 z Legią Warszawa. Cały sezon był jednak dla "Portowców" rozczarowaniem, bo przez długi czas wydawało się, że drużyna Kosty Runjaica będzie walczyć o europejskie puchary. Odniósł się do tego Adam Frączczak.
- Cieszymy się, że zakończyliśmy sezon zwycięstwem. Trzeci raz wygraliśmy z Legią. Mamy świadomość, że to nie był najmocniejszy ich skład. Mimo to, że grało wielu młodych zawodników, to jest to nadal Legia - powiedział zawodnik Pogoni Szczecin, Adam Frączczak po wygranym meczu z Legią Warszawa.
- Mieliśmy wyższe aspiracje. Chcieliśmy zająć wyższą pozycję. Przez większość sezonu pokazywaliśmy, że naszą grą zasługujemy, aby bić się o czołowe miejsca. Czegoś po drodze nam jednak zabrakło. Są takie momenty, gdy zespoły przeżywają kryzysy. Jedni wychodzą z nich szybciej, drudzy trochę później. My zbyt często i łatwo gubiliśmy punkty. W efekcie na końcu ich zabrakło. 5-6 punktów więcej było w naszym zasięgu, a to już blisko podium i inne nastroje. To też jest dla nas nauka. Każde punkty są na wagę złota - dodał gracz Pogoni.
- W trakcie sezonu dzieją się różne rzeczy w drużynie i wokół. Kibice nie zawsze mają pełną wiedzę i widzą suchy wynik. Mieliśmy kilka problemów. Pandemia też nam nie pomogła, bo słabo weszliśmy do gry po przerwie. Szóste miejsce nie jest takim, które nas zadowala. Myślę jednak, że wbrew temu, co wielu mówiło, że jesteśmy na wakacjach i będziemy w ostatnich meczach leżeć na leżakach i pić drinki, pokazaliśmy, że tak nie jest. Nie zawsze się udaje, ale walczymy zawsze do końca - dodał gracz Pogoni.
- Są chłopacy, którzy grali cały sezon. Ta przerwa dla nich będzie zbyt krótka. Dla mnie lub dla Kamila Drygasa przerwa nie będzie ani za długa, ani za krótka, a w sam raz. Będzie chwila na regenerację i powrót do treningów. W połowie sierpnia gramy już mecz Pucharu Polski. Czeka nas coś nowego. Przyszyły sezon będzie inny. Mam nadzieję, że będzie nam przede wszystkim dopisywało zdrowie - zakończył Frączczak.