Adam Buksa skomentował hat-tricka przeciwko San Marino. "Nie spodziewałem się czterech goli po dwóch meczach"

25-latek pojawił się na boisku od początku drugiej polowy spotkania, zastępując Roberta Lewandowskiego. Po przerwie był jedną z jaśniejszych postaci w drużynie - mecz skończył z klasycznym hat-trickiem.

Choć rywale wyraźnie odstawali umiejętnościami od naszej kadry, to Buksa cieszy się z tego, że aż trzykrotnie trafił do siatki. Wierzy w to, że "Biało-Czerwoni" w środę postawią się Anglii.

- Oczywiście zabieram ze sobą piłkę, to mój pierwszy hat-trick w kadrze, a nawet nie wiem, czy nie pierwszy w karierze. Bardzo się z tego cieszę - powiedział Buksa przed kamerami "TVP Sport".

- Przygotowywałem się bardzo pieczołowicie do tego zgrupowania. Nie spodziewałem się, że będę miał cztery gole po dwóch meczach - przyznał.

- Trochę martwi ta stracona bramka, ale strzelenie siedmiu goli to jest nie lada sztuka, nawet przeciwko San Marino. Wywozimy trzy punkty i koncentrujemy się już na Anglii - dodał.

- Czeka nas bardzo trudne zadanie, ale myślę, że stać nas na zdobycz punktową. Gorąco w to wierzę. Musimy skupić się na tym, aby się zregenerować, przeanalizować gorsze zagrania z dzisiaj, bo trochę ich było. Z dobrym nastawieniem przeciwstawimy się Anglii i obyśmy zdobyli punkty - zakończył