AC Milan wrócił z dalekiej podróży, ale to nie wystarczyło. Zaskakująca wpadka mediolańczyków [WIDEO]

Lecce udało się błyskawicznie zaskoczyć AC Milan. Już w 3. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie - pomógł w tym Hernandez, który skierował piłkę do własnej siatki.

Mediolańczycy próbowali na to odpowiedzieć, ale zawodziła skuteczność. W 10. minucie Pobega przegrał pojedynek z bramkarzem, a jakby tego było mało, Lecce też nie zdejmowało nogi z gazu.

W 23. minucie z szansy skorzystał Baschirotto. Odebrał on świetne dośrodkowanie, a następnie strzałem głową wpakował piłkę do siatki. AC Milan znalazł się wówczas na musiku, a do końca pierwszej połowy nie zdołał nawet zmniejszyć przewagi.

Sytuacja zaczęła prostować się dopiero po zmianie stron. Sygnał do ataku dał niezawodny Rafael Leao, który w 58. minucie wpadł w pole karne, zwiódł obrońcę, a następnie wykorzystał złe ustawienie bramkarza rywali.

Kolejny cios goście wyprowadzili w 71. minucie. Giroud zgrał piłkę do Calabri, zaś obrońca pewnie pokonał golkipera Lecce. Sytuacja była jeszcze analizowana przez VAR, ale ostatecznie gol został uznany.

Niemniej AC Milan nie zdołał zadać rozstrzygającego uderzenia. Goście obronili cenny dla siebie remis i skończyło się na 2:2. Mediolańczycy zajmują obecnie 2. miejsce w lidze i racą dziewięć punktów do Napoli.