AC Milan osłabiony, ale wciąż zwycięski. Kontuzja Bartosza Bereszyńskiego, wejście smoka Castillejo [WIDEO]
Stefano Pioli w niedzielnym meczu z Sampdorią Genua nie mógł skorzystać z wielu ważnych piłkarzy, lecz AC Milan i tak wygrał na wyjeździe 2:1 po golach Francka Kessiego i Samu Castillejo. Jeszcze w pierwszej połowie boisko z powodu kontuzji opuścił Bartosz Bereszyński.
Ze względu na urazy w niedzielnym spotkaniu nie mogli wystąpić między innymi Zlatan Ibrahimović, Simon Kjaer, Ismael Bennacer, Rafael Leao i Mateo Musacchio. Średnia wieku w wyjściowej jedenastce Milanu wynosiła niespełna 23 lata.
To Sampdoria jako pierwsza stanęła przed szansą na gola. W dziewiątej minucie "Rossonerich" uratował Gianluigi Donnarumma, znakomicie broniąc uderzenie Lorenzo Tonellego z kilku metrów.
Od początku w Genui na boisku zameldował się Bartosz Bereszyński, ale tego meczu z pewnością nie zapamięta dobrze. Już w 20. minucie Polak musiał opuścić murawę ze względu na problemy mięśniowe.
Końcówka pierwszej połowy należała do gości. Najpierw Tonelli znakomicie wybił piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Ante Rebicia, ale Milan i tak prowadził do przerwy. Jakub Jankto zagrał bowiem ręką w polu karnym, a "jedenastkę" na gola zamienił Franck Kessie.
Kluczowa dla losów spotkania okazała się zmiana, jakiej w 76. minucie dokonał Stefano Pioli. Szkoleniowiec Milanu wpuścił na boisko Samu Castillejo, a Hiszpan błyskawicznie, już w pierwszej akcji, wpisał się na listę strzelców, korzystając z podania Rebicia.
W końcówce w szeregach Milanu zrobiło się jeszcze nerwowo, bo spory błąd popełnił Donnarumma. Włoski golkiper źle interweniował po uderzeniu głową Albina Ekdana i wygarnął futbolówkę już zza linii bramkowej. Na wyrównanie Sampdorii brakło już jednak czasu.
Wygrana "Rossonerich" 2:1 powoduje, że wciąż utrzymują oni pięciopunktową przewagę nad drugim Interem. W Serie A Milan wciąż jest niepokonany. Ekipa z Genui zajmuje natomiast dwunastą lokatę.