"AC Milan miał Maignana, Kovacsa i Marciniaka". Dosadne słowa po ćwierćfinale Ligi Mistrzów
Decyzje Szymona Marciniaka w rewanżowym meczu Napoli z Milanem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów wywołały burzę. Bardzo ostro o polskim arbitrze wypowiedział się jeden z włoskich dziennikarzy.
Marciniakowi zarzuca się popełnienie kilku błędów. Do najpoważniejszego miało dojść w końcówce pierwszej połowy, gdy Rafael Leao z Milanu ściął w swoim polu karnym atakującego Hirvinga Lozano.
Polak nie podyktował jednak rzutu karnego. Ostatecznie pokazał, że Leao trafił w piłkę i zarządził rzut rożny dla gospodarzy. Nie brakuje opinii, że popełnił błąd.
Ostatecznie Napoli zremisowało z Milanem 1:1. Zespół z Mediolanu awansował do półfinału dzięki temu, że u siebie wygrał 1:0.
W sarkastyczny sposób rywalizację podsumował neapolitański dziennikarz Carlo Alvino. Uderzył też w Marciniaka.
- W tak wyrównanych meczach różnicę robią mistrzowie. Milan miał ich w obu spotkaniach. Maignan, Kovacs i Marciniak - oni to zrobili - kpił Alvino.
Dziennikarz miał pretensje nie tylko do Polaka, ale też sędziego pierwszego meczu Istvana Kovacsa. W konsekwencji kontrowersyjnych decyzji Rumuna w rewanżu nie mogli zagrać Andre-Frank Zambo Anguissa i Kim Min-Jae z Napoli.