AC Milan. Gennaro Gattuso: Zawstydzamy historyczny klub

Trener AC Milan Gennaro Gattuso nie miał większych zastrzeżeń do swoich podopiecznych po wyjazdowej przegranej z Torino FC 0:2 w ostatnim niedzielnym spotkaniu 34. kolejki rozgrywek włoskiej Serie A.
Na Stadionie Olimpijskim w stolicy Piemontu zawody z perspektywy ławki rezerwowych gości rozpoczął Krzysztof Piątek. Napastnik reprezentacji Polski wszedł na murawę siedemnaście minut po zmianie stron, kiedy schodził Brazylijczyk Lucas Paqueta.
Cztery minuty wcześniej prowadzenie gospodarzom zapewnił Andrea Belotti, wykorzystując rzut karny. Jedenaście minut później podwyższył efektownym uderzeniem z narożnika pola karnego Hiszpan Alex Berenguer.
Dwie minuty wcześniej bliski wyrównania był Tiemoue Bakayoko, ale po jego strzale głową "Byki" uratowała poprzeczka. Zespół z Piemontu utrzymał już korzystny wynik do końca i po czternastej wygranej w sezonie awansował na piąte miejsce w tabeli.
"Rossoneri", którzy kończyli zawody w osłabieniu, doznali natomiast ósmej porażki w bieżących rozgrywkach i spadli na szóstą lokatę w klasyfikacji. - To była wpadka. Zespół walczył i pracował bardzo dobrze. Sprawy nie idą jednak po naszej myśli - wyznał Gattuso dla stacji "Sky Sport Italia".
- Rywale zmusili nas do błędów, chociaż potrafiliśmy stworzyć sobie okazje. Straciliśmy panowanie nad sobą dopiero po naiwnym rzucie karnym - podkreślił opiekun zespołu z Lombardii.
- Cierpieliśmy, ale długo trzymaliśmy się dzielnie i walczyliśmy o dobry wynik. Mamy jednak mniej radości z gry niż dwa miesiące temu i to zbiera żniwo. Nie jesteśmy bystrzy, myślimy za dużo i to osłabia entuzjazm - analizował Gattuso.
- Zawstydzamy historyczny klub. Nasze wyniki są żenujące. Biorę jednak pełną odpowiedzialnością. Brakuje nam spokoju, serii dobrych wyników, które dają pewność siebie. Praktycznie sami bijemy się po twarzach. Nie jesteśmy najlepszym zespołem we Włoszech, ale mamy drużynę, która może się poprawić - podsumował trener AC Milan.