AC Milan dalej walczy o tytuł Serie A. Zwycięstwo skromne, ale ważne [WIDEO]

Kluby z Mediolanu narzuciły w tym sezonie ligi włoskiej tempo, które wytrzymać potrafią tylko one. Inter oraz AC Milan bezustannie wymieniają się na pozycji lidera, czego świadkami byliśmy także 15 kwietnia.

Weekend dobrze zaczęli podopieczni Inzaghiego, którym udało się pokonać Spezię 3:1. Było to zwycięstwo stosunkowo pewne, a ponadto naznaczone elementem humorystycznym. Wszystko za sprawą Nzoli, piłkarza gospodarzy, który musiał opuścić boisko z powodu... kolczyka.

AC Milan musiał odpowiedzieć na tę wygraną w meczu z Genoą i od początku zabrał się do realizacji tego celu. Pierwsza dobra akcja zawodników Piolego poskutkowała trafieniem, którego autorem w 11. minucie był Rafael Leao.

Później Genoa była już znacznie bardziej skoncentrowana, ale i tak dopuszczała rywala do groźnych sytuacji. W 36. minucie szansę zmarnował Alexis Saelemaekers, który przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Jedyną ofensywną odpowiedzią gości na dominację gospodarzy była okazja z samej końcówki pierwszej połowy piątkowego spotkania. W 44. minucie do piłki dopadł Milan Badelj, lecz on - podobnie jak wspomniany Saelemaekers - nie był w stanie trafić nawet w światło bramki.

Druga połowa stała pod znakiem jeszcze bardziej statycznej gry w wykonaniu obu zespołów. Przez pierwszych 15 minut jedyny godny uwagi strzał oddał Olivier Giroud, lecz Francuz, tak jak jego koledzy, miał wielkie problemy z odpowiednim skalibrowaniem celownika.

W 78. minucie AC Milan miał przedostatnią dobrą szansę na zmianę rezultatu. Rafael Leao nie mógł jednak popisać się dubletem, ponieważ jego strzał odbił Salvatore Sirigu.

Włoski golkiper był jednak bezradny w 88. minucie, gdy na raty zdołał go pokonać Junior Messias.

Skromnie zwycięstwo pozwoliło AC Milanowi awansować na pierwszą pozycję w tabeli. Nad Interem ma dwa punkty przewagi przy jednym rozegranym meczu więcej.