Absurdalny występ gracza Legii w Familiadzie. Źle odpowiadał na każde pytanie, a twórcom zarzucił manipulację
Piłkarze i koszykarze Legii Warszawa wzięli udział w wielkanocnym odcinku Familiady. W wyemitowanym programie na żadne z pytań poprawnie nie odpowiedział Paweł Wszołek. Zawodnik w telefonie do "Weszło" zarzucił jednak twórcom programu manipulację.
Familiada to teleturniej, który od wielu lat cieszy się sporą popularnością wśród widzów. Przy okazji różnych świąt często emitowane są odcinki specjalne, w których dochód idzie na cele charytatywne.
Tak było też podczas Wielkanocy. Wówczas do studia zaproszono sportowców - zmierzyli się ze sobą zawodnicy Legii Warszawa. Jedna drużyna złożona była z koszykarzy tego klubu, a druga z piłkarzy.
W rywalizacji podczas pierwszej części teleturnieju lepsi okazali się ci pierwsi. W finale udział wspólnie wzięli jednak udział przedstawiciele obu drużyn, wygrywając ponad 26 tysięcy złotych na cele charytatywne.
Po emisji programu ofiarą kpin ze strony kibiców i mediów stał się Paweł Wszołek. Były reprezentant Polski nie odpowiedział bowiem poprawnie na żadne z pięciu pytań w pierwszej części programu.
Pisali o tym między innymi dziennikarze "Weszło" i to właśnie do nich zadzwonił wściekły Wszołek. Okazuje się, że piłkarz zarzucił twórcom programu manipulację przy montażu.
Twierdzi, że poprawnie odpowiedział na część pytań, ale w programie wyemitowano tylko te fragmenty, w których się mylił. Po co? Tu słowa samego piłkarza: "żeby było trochę śmieszniej".