Absurdalne słowa dziennikarza po przylocie Lukasa Podolskiego. "Może Górnik Zabrze wygra Ligę Mistrzów?"
Lukas Podolski przyleciał w środę do Polski na prezentację w barwach Górnika Zabrze. Wzbudził przy tym bardzo duże zainteresowanie mediów - nie tylko tych sportowych. Dziennikarza stacji "TVN24" nieco poniosła jednak fantazja.
Transfer Lukasa Podolskiego to niewątpliwie ogromne wydarzenie dla całej polskiej piłki. Były reprezentant Niemiec podpisał roczny kontrakt z Górnikiem Zabrze. Umowa może zostać przedłużona o jeszcze jeden sezon.
W środę 36-latek wylądował na lotnisku w Katowicach. Przywitała go jedna z klubowych legend, Stanisław Oślizło, a także rzesza dziennikarzy.
- Jestem w domu, każdy to wie. Cieszę się. Trzeba zacząć treningi, poznać trenera i drużynę. Pierwsze kroki zrobić, a potem zobaczymy. Nie przyleciałem tu na jeden dzień. Jestem tu na rok, albo i dłużej - zapewnił Podolski.
- Nie potrzebuję ludzi poklepujących mnie po plecach. Mnie chodzi o klub i drużynę. Cieszę się, że będę mógł zagrać w tej koszulce, na nowym stadionie w Zabrzu. Zobaczymy, jak to wyjdzie na boisku. Potrzebuję 3-4 tygodni, żeby się przygotować do sezonu. Nie myślę o mistrzostwie Polski, nie wiem, czy nas na to stać - dodał.
Transfer Podolskiego wzbudził bardzo duże zainteresowanie wszystkich krajowych mediów. Na antenie "TVN24" jednego z dziennikarzy tamtejszej stacji wyraźnie jednak poniosło.
- Łukasz Podolski jest już w Polsce. Jest już w Katowicach. Są piątki przybijane, zaraz będą też zapewne żółwiki i są wielkie nadzieje, że zrobi w Górniku zamęt i podniesie poziom piłkarskich emocji. Być może Górnik zagra w kolejnych pucharach, może w Lidze Mistrzów, może wygra Ligę Mistrzów? Tego nie wiemy. Nie chcę się rozmarzać, ale to jest przełom. Podolski z szalikiem. Koniec spekulacji. Nowe otwarcie - wypalił.