Absurdalna statystyka Feio. Może przejść do historii Ekstraklasy

Absurdalna statystyka Feio. Może przejść do historii Ekstraklasy
Mateusz Sobczak / pressfocus
Goncalo Feio w ostatnim czasie nie ma zbyt wiele powodów do radości w PKO Ekstraklasie. Portugalski szkoleniowiec po meczu z Rakowem Częstochowa wyszedł na prowadzenie, ale w klasyfikacji największej liczby żółtych kartek w rozgrywkach.
W rundzie wiosennej "Wojskowi" spisują się kratkę. Ostatnio zremisowali 3:3 z Motorem Lublin, a w niedzielę przegrali 2:3 z Rakowem Częstochowa. Więcej o tym ostatnim meczu przeczytacie TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Był to szczególny mecz dla Goncalo Feio. Portugalczyk wrócił bowiem do Częstochowy, gdzie swego czasu był asystentem Marka Papszuna, ale z klubu odszedł w niezbyt przyjaznej atmosferze.
Legia już na początku drugiej połowy przegrywała 0:3. Ostatecznie zmniejszyła rozmiary porażki, lecz trener "Wojskowych" nie miał powodów do zadowolenia.
W 66. minucie Portugalczyk obejrzał żółtą kartkę. Było to już jego dziewiąte upomnienie od arbitrów w całym sezonie.
Tylko jeden zawodnik jest w stanie dorównać szkoleniowcowi Legii. Jeśli chodzi o piłkarzy, to równie często karany był jedynie kapitan Zagłębia Lubin, Damian Dąbrowski.
Obu do ekstraklasowego rekordu jeszcze trochę brakuje. Ten należy do Tomasza Hajty i Łukasza Burligi, który w jednym sezonie potrafili zgarnąć po 15 żółtych kartek.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik16 Mar · 20:13
Źródło: własne/Szymon Janczyk

Przeczytaj również