Absurd w meczu Bundesligi. Spiker przesadził, żenująca sytuacja
Spotkanie Mainz z Borussią Moenchengladbach w 8. kolejce Bundesligi przebiegło pod znakiem absurdalnej sytuacji. Spiker pracujący przy tym meczu w kuriozalny sposób szydził z drużyny rywali.
Piątkowy mecz pomiędzy Mainz oraz Borussią Moenchengladbach zakończył się remisem 1:1. Zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony wynik starcia otworzył Stefan Lainer, który trafił do własnej siatki.
Dwie minuty później do wyrównania 1:1 doprowadził Tim Kleindienst. Takim też wynikiem zakończyło się spotkanie rozgrywane w Moguncji. Więcej niż o samym rezultacie mówi się o zachowaniu spikera.
Zaraz po tym, jak Lainer w pechowy sposób pokonał własnego bramkarza, spiker złapał za mikrofon, a następnie w żenujący sposób wyśmiał gracza rywali. Chwilę później dodał jeszcze krótki komentarz.
Kuriozalne zachowanie pracownika Mainz sprawiło, że władze niemieckiego klubu nie pozostawili tego zajścia bez reakcji. Działacze szybko wyciągnęli konsekwencje i nałożyli na spikera karę finansową.
- Można cieszyć się z błędów rywali, ale śmiech z tak niefortunnej akcji, zwłaszcza spikera, uznaje się za niesportowy. Ten incydent nie został dobrze przyjęty przez fanów - przekazał dziennik Watson.
Wiele zarzutów do pracy mężczyzny mieli również kibice. W mediach społecznościowych pojawiło się sporo wpisów krytykujących pracę spikera. Część internautów domagała się nawet jego zwolnienia.