Aaron Wan-Bissaka przyznał się do winy. Obrońca Manchesteru United złamał przepisy drogowe

Dziś w Manchesterze odbyła się krótka rozprawa sądowa. Do winy przyznał się Aaron Wan-Bissaka.
W czerwcu policja zatrzymała zawodnika Manchesteru United. Okazało się, że jeździł on bez niezbędnych zezwoleń.
W momencie kontroli drogowej reprezentant Anglii nie posiadał ani prawa jazdy, ani ubezpieczenia.
23-latek stracił uprawnienia, ponieważ wcześniej został złapany na przekroczeniu prędkości. Wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł.
Dziś Wan-Bissaka stawił się w sądzie w Manchesterze. Dziennikarze "Sky Sports" donoszą, że piłkarz jedynie przedstawił się oraz przyznał do winy.
Sędzia odroczył sprawę na 16 września. Wyrok będzie zależał od wyniku procesu dotyczącego przekroczenia prędkości.
Wan-Bissaka od 2019 roku jest zawodnikiem Manchesteru United. Na Old Trafford rozegrał 103 spotkania.