"A dajta spokój". Wrze po odpadnięciu Polski z EURO 2024

Polska przegrała dwa pierwsze mecze na mistrzostwach Europy. Najpierw poległa z Holandią 1:2, następnie nie dała rady Austrii, która odniosła zwycięstwo 3:1.

Po porażce z ekipą Ralfa Rangnicka Polacy musieli liczyć na porażkę Francji z Holandią. Obie drużyny podzieliły się jednak punktami. Wynik ten sprawił, że biało-czerwoni stracili matematyczne szanse na awans.

Niestety, Polska została pierwszą drużyną, która odpadła z turnieju. Co ciekawe, wcześniej jako ostatnia wywalczyła udział w tej imprezie. Stało się to po wygranym finale baraży z Walią.

- Ostatni pojechaliśmy, pierwsi odpadliśmy - podsumował Dawid Dobrasz, dziennikarz Meczyki.pl.

- Ostatni na ten turniej się zakwalifikowaliśmy i jako pierwsi oficjalnie się z nim pożegnaliśmy. Bardzo znamienne...- wtórował Maciej Łanczkowski z magazynu Piłka Nożna.

Polska po raz drugi z rzędu nie awansowała do fazy pucharowej na mistrzostw Europy. Biało-czerwoni nie potrafią nawiązać do fantastycznej postawy z 2016 roku, kiedy pod wodzą Adama Nawałki odpadli dopiero w ćwierćfinale.

- W ciągu 16 lat, jakie minęły od debiutu Polski na Euro, rozegraliśmy w finałach tych mistrzostw 16 meczów. W podstawowym czasie wygraliśmy dwa (Ukraina i Irlandia Północna), które dzieliło dziewięć dni. Nigdy nie będzie takiego lata - opisał Michał Trela z Canal+ Sport.

- Który to już raz w życiu. A dajta spokój - podsumował Piotr Dumanowski, komentator Eleven Sports.

Polsce pozostał jeszcze ostatni mecz w fazie grupowej. We wtorek o godzinie 18:00 zagramy z Francją.