17-letni talent z Juve nie podpisał kontraktu i może odejść. Poszło o... traktory

Moise Kean był już bliski podpisania kontraktu z Juventusem. Tak się jednak nie stało, ponieważ we wszystko wmieszał się ojciec piłkarza. Poszło o obiecane przez klub... ciągniki rolnicze.
17-latek jest uważany za duży talent, z którym mistrz Włoch wiąże spore nadzieje. Napastnik w zakończonym niedawno sezonie zagrał w czterech spotkaniach i zdobył jedną bramkę. Utalentowany zawodnik miał podpisać swój pierwszy profesjonalny kontrakt, uzgodnił już nawet warunki, ale we wszystko wmieszał się jego ojciec, Biorou, którego podpis jest wymagany, dopóki gracz nie ukończy 18 lat.
- Juventus zaoferował 70 tysięcy euro rocznie mojemu synowi, co jest w porządku. Problemem jest jednak to, że obiecali mi również kilka ciągników, które chciałem wykorzystać do mojej działalności rolniczej na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Teraz jednak stwierdzili, że w budżecie nie ma na nie pieniędzy - wyjaśniał cytowany przez Sky Sports.
Sytuację uzdolnionego piłkarza monitorują m. in. Arsenal, Chelsea, Manchester City.