Wielki transfer w NBA stał się faktem! Los Angeles Lakers pozyskali Anthony'ego Davisa!
Wielki transfer Los Angeles Lakers! Pozyskali Anthony'ego Davisa z New Orleans Pelicans - poinformował Adrian Wojnarowski z "ESPN".
O tej transakcji głośno było od kilku miesięcy. W ciągu sezonu 2018/2019 Anthony Davis zakomunikował władzom Pelicans, że chce odejść. Zawodnikowi za rok wygasa kontrakt, więc oczywiste było, iż kierownictwo klubu z Nowego Orleanu będzie handlować prawami do podkoszowego.
Blisko wymiany między Lakers a Pelicans było już zimą 2019 r., lecz ostatecznie Pelicans zablokowali całą transakcję. Teraz jednak nie mieli wyjścia. Davis był zdecydowany na przejście do Lakers tak bardzo, że jego agent ogłosił ostatnio, że nawet jeśli Pelicans wytransferują jego mocodawcę do innego klubu, to Davis i tak nie podpisze dłuższego kontraktu z nowym pracodawcą, tylko odejdzie po zakończeniu następnego sezonu.
To zmusiło działaczy z Nowego Orleanu do negocjacji z Lakers. Amerykańskie media informowały, że za Davisa Pelicans oczekują m.in. Brandona Ingrama, Lonzo Balla oraz Kyle'a Kuzmę. Na oddanie tego ostatniego z kolei nie zgadzali się Lakers z racji tego, że w sytuacji posiadania LeBrona Jamesa i Davisa, którzy lubią często mieć piłkę, Kyle Kuzma, czyli zawodnik pasujący do roli tzw. "catch and shoot", będzie niezbędny w rotacji zespołu z "Miasta Aniołów".
W związku z tym poszukiwano trzeciego klubu do transakcji. W mediach mówiono o zainteresowaniu Chicago Bulls, którzy widzieli u siebie Lonzo Balla, a także o Washington Wizards, którzy mogli przetestować na rynku wartość Bradleya Beala.
Ostatecznie obu klubom udało się uzyskać porozumienie bez obecności trzeciej ekipy. Tym samym do Lakers dołączy Anthony Davis, a w drugą stronę powędrują Brandon Ingram, Lonzo Ball, Josh Hart oraz trzy wybory w pierwszej rundzie draftu - w tym wybór z numerem 4 w tegorocznym drafcie, który odbędzie się w najbliższych dniach.
Davis stał się kolejnym wielkim podkoszowym w ekipie Lakers. Wśród poprzednich gwiazd należy wskazać m.in. Wilta Chamberlaina, Shaqa O'Neala czy Pau Gasola.
Transfer ten oznacza, że Lakers wracają do wielkiej gry w NBA. Davis z pewnością utworzy bardzo groźny duet z LeBronem Jamesem, co - w powiązaniu z kontuzjami liderów Golden State Warriors - sprawia, że "Jeziorowcy" będą czołową drużyną konferencji zachodniej.
Jak donoszą media zza oceanu, to nie koniec wielkiego planu odrodzenia Lakers. Działacze "Jeziorowców" skoncentrują się teraz na pozyskaniu Kemby Walkera, któremu wygasa kontrakt z Charlotte Hornets. Rozgrywający wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do ekipy "Szerszeni", ale wyznał ostatnio, że chce sprawdzić swoją wartość na rynku transferowym - z pewnością zależy mu na znalezieniu ekipy, w której mógłby powalczyć o mistrzowski pierścień.