Wielki Durant to za mało. Warriors przegrali z Raptors po kapitalnym widowisku

Wielki Durant to za mało. Warriors przegrali z Raptors po kapitalnym widowisku
Game Face, wikicommons
To był najprawdopodobniej jeden z najlepszych meczów tego sezonu. Toronto Raptors pokonali u siebie po dogrywce Golden State Warriors 131:128 w czwartkowym meczu ligi NBA.
Kibice w Kanadzie zobaczyli kapitalne widowisko na najwyższym poziomie, z niesamowitymi akcjami, trzymające w napięciu do ostatnich sekund regulaminowego czasu gry i dogrywki. Od początku lepiej prezentowali się gospodarze, którzy wypracowali sobie niezłą przewagę. Grający bez Stephena Curry'ego i Draymonda Greena goście zdołali jednak odrobić straty.
Dalsza część tekstu pod wideo
Największa w tym zasługa Kevina Duranta, który zdobył 51 punktów. W czwartej kwarcie trafiał w niesamowitych okolicznościach za trzy punkty, w tym decydujący rzut pod presją, dzięki któremu doprowadził do dogrywki. Dodatkowy czas gry należał jednak do Raptors, a do zwycięstwa poprowadził ich Kawhi Leonard, zdobywca 37 punktów. To był doskonały pojedynek dwóch wielkich gwiazd NBA.
- Ta nasza walka to była dobra zabawa. Kevin Durant oddawał i trafiał rzuty w niesamowitych okolicznościach. To jest niewiarygodny zawodnik - powiedział po spotkaniu Leonard. - My też trafialiśmy nasze rzutu i potrafiliśmy kilka razy zatrzymać rywali w dogrywce. To jest dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Mamy zaledwie początek sezonu zasadniczego, ale ta wygrana doda nam pewności siebie. Musimy jednak cały czas pracować i robić postępy - podkreślił.
Leonarda dobrze wsparli koledzy z zespołu. Pascal Siakam zdobył 26 punktów, Serge Ibaka 20, a Kyle Lowry miał 10 "oczek" i 12 asyst. W ekipie z Golden State, obok Duranta, który zagrał trzeci mecz z rzędu na poziomie +40 punktów, najlepszy był Klay Thompson (23 punkty).
- Cóż to był za mecz. Niesamowita koszykówka do oglądania dla kibiców. Trochę nam jednak zabrakło - stwierdził Steve Kerr, trener Wojowników.
Prowadzony przez niego zespół plasuje się na trzeciej pozycji na Zachodzie z 15 zwycięstwami i ośmioma porażkami. Jego kolejnym rywalem będą na wyjeździe Detroit Pistons. Natomiast podopieczni J.B. Bickerstaffa są nie tylko najlepsi w Konferencji Wschodniej, ale przewodzą w całej lidze z bilansem 19-4. W następnym meczu zmierzą się na wyjeździe z Cleveland Cavaliers.
*****

Wyniki czwartkowych meczów NBA:
Toronto Raptors - Golden State Warriors 131:128 po dogrywce

Leonard 37, Siakam 26, Ibaka 20 - Durant 51, Thompson 23, Jerebko 20.
Los Angeles Lakers - Indiana Pacers 104:96

James 38, Ingram 14 - Sabonis 20, Bogdanović 14.
Sacramento Kings - Los Angeles Clippers 121:133

Bogdanović 26, Bagley III 18 - Harris 28, Harrell 24.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek30 Nov 2018 · 09:17
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również