Wade: To był najdziwniejszy mecz jaki zagrałem w swoim życiu

Wade: To był najdziwniejszy mecz jaki zagrałem w swoim życiu
dean bertoncelj, Shutterstock
Chicago Bulls pokonali na wyjeździe Miami Heat 98:95 w czwartkowym meczu NBA. Było to wyjątkowe spotkanie dla Dwyane'a Wade'a, który po raz pierwszy zagrał w American Airlines Arena w roli gościa. 


Dalsza część tekstu pod wideo
Pochodzący z Chicago koszykarz wcześniej przez całą dotychczasową karierę w NBA występował w barwach Heat. Trzykrotnie z ekipą "Żaru" sięgnął po mistrzowskie pierścienie (2006, 2012 i 2013), a w finałach w 2006 roku został wybrany MVP. Przed czwartkowym starciem został powitany przez kibiców owacją na stojąco. 


- To był najdziwniejszy mecz koszykówki jaki kiedykolwiek zagrałem w swoim życiu. Nie mogłem się doczekać, kiedy się skończy - powiedział Wade, cytowany przez oficjalną stronę internetową NBA. 


To nie było jednak dobre spotkanie w jego wykonaniu. Trafił zaledwie 5 z 17 rzutów i spudłował wszystkie cztery próby za "3". - Myślałem, że będę lepiej rzucał. Przecież znam te obręcze od pewnego czasu - stwierdził.


To jednak do niego należało ostatnie słowo w tym pojedynku. Trafił oba rzuty wolne na 13,2 sekundy przed końcem, przypieczętowując zwycięstwo "Byków".
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również