Trener wpadł w furię podczas konferencji. Zaczął oskarżać sędziów. "Musieli dziś wygrać?"

W nocy z wtorku na środę rozegrany został mecz NBA pomiędzy Los Angeles Lakers oraz Toronto Raptors. Górą byli gospodarze, którzy wygrali różnicą jednego punktu, 132:131.

Przy okazji pomeczowej konferencji złości nie krył trener Raptors, Darko Rajaković. Serbski szkoleniowiec nie wytrzymał i zaczął oskarżać sędziów.

Trener Toronto zarzucił arbitrom, że nie dostrzegali oni fauli na jego podopiecznych. Zawodnicy Raptors oddali w tym meczu zaledwie 13 rzutów wolnych. Zespół z Los Angeles miał natomiast aż 36 takich prób, co pomogło mu sięgnąć po bardzo cenne zwycięstwo.

- To oburzające. To totalny absurd. Wstyd dla sędziów, wstyd dla ligi, która na to pozwala. 23 rzuty wolne dla nich, a my dostajemy dwa rzuty wolne w 4. kwarcie? Jak grać mecz? Mam szacunek do wszystkich gwiazd w lidze, ale w naszej drużynie są też gwiazdy - powiedział Rajaković.

- Jak to możliwe, że Scottie Barnes, który jest graczem na poziomie All-Star w tej lidze, dostaje zaledwie dwa rzuty wolne przez cały mecz? Chłopak za każdym razem próbuje dostać się do obręczy bez flopowania. Jak to możliwe? Jak to wyjaśnić? Lakers musieli dziś wygrać? Jeśli tak jest, dajcie nam znać, wtedy nie wyjdziemy na mecz. Po prostu przyznajcie im zwycięstwo - dodał.

W trwającym sezonie NBA koszykarze Toronto Raptors zajmują 11. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Do tej pory zanotowali oni 15 zwycięstw oraz 22 porażki.