Szok! Gwiazdy NBA w ringu WWE. Od razu chwycił za… krzesło [WIDEO]
Podczas gali WWE SmackDown, która była organizowana w Madison Square Garden na fanów czekała niespodzianka. Do ringu weszło dwóch koszykarzy NBA, Jalen Brunson i Tyrese Haliburton.
Sezon NBA dobiegł końca. Gwiazdy największej ligi koszykarskiej na świecie nie dają jednak o sobie zapomnieć i spełniają się w nowych dla siebie rolach. W piątek przekonali się o tym kibice WWE.
W trakcie wydarzenia Money in the Bank na gali SmackDown do ringu zawitali Jalen Brunson oraz Tyrese Haliburton. Jako pierwszy pojawił się tam rozgrywający Indiana Pacers. Amerykanin stanął u boku Logana Paula. 24-latek zamierzał przekazać twórcy internetowemu złoty kastet.
Chwilę później do akcji wkroczył także gracz New York Knicks. Gwiazdor NBA złapał za krzesło, po czym wszedł do ringu, stanął po stronie LA Knighta i dał mu wspomniany przedmiot.
Pojawienie się Brunsona w ringu wywołało utarczkę słowną pomiędzy obiema stronami. Mimo tego, że obaj koszykarze prezentowali się groźnie, żaden z nich nie wszedł do pojedynku. Ozdobą gali WWE SmackDown było bowiem starcie Paula i Knighta. Zawodnicy NBA otrzymali tylko poboczne role.
Przy okazji zakończonego sezonu Brunson był jednym z najskuteczniejszych graczy w NBA. W trakcie całych rozgrywek notował on średnio 29,3 punktu, 3,6 zbiórki oraz 6,9 asysty na mecz.
Równie dobrymi statystykami mógł się także pochwalić Haliburton. Rozgrywający Pacers wzbogacał swoje konto średnio o 19,7 punktu, 4,1 zbiórki i aż 10,3 asysty, będąc liderem pod tym względem.