Słynny mural z Kobem Bryantem zostanie zlikwidowany? Zaskakujący powód decyzji

26 stycznia 2020 roku sportowy świat obiegła tragiczna informacja. Tamtego dnia Kobe Bryant i jego 13-letnia córka Gianna zginęli w katastrofie helikoptera w kalifornijskim Calabasas.

Kilka dni po tragedii, w pobliżu hali Los Angeles Lakers, powstał mural upamiętniający koszykarza i jego córkę. Postaci widoczne na pracy były ubrane w koszykarskie stroje i miały domalowane skrzydła.

Każdego roku, 26 stycznia, kibice Los Angeles Lakers spotykali się pod muralem, aby oddać hołd Bryantowi. Miejsce stało się słynnym miejscem kultu na kalifornijskiej mapie.

Jak się okazuje, w przyszłości mural może zostać zlikwidowany. Menadżerka siłowni, która znajduje się wewnątrz budynku, poinformowała, że właściciel obiektu chce umieścić w miejscu pracy reklamę.

- Mówiłam mu, że to nie w porządku. To dzieło sztuki, które upamiętnia wyjątkową osobę, a dodatkowo ma ogromne znaczenie dla lokalnej społeczności. Właściciel przysłał mi jednak pisemne powiadomienie, że jeśli mural nie zniknie, to on sam go usunie, a potem wyśle mi rachunek - mówiła menadżerka siłowni w rozmowie z KTLA 5.