Kapitalny występ Wembanyamy nie pomógł, Sochan znów zawiódł. Trwa fatalna seria San Antonio Spurs [WIDEO]
Koszykarze San Antonio Spurs nie stanęli na wysokości zadania i zanotowali 16. porażkę w NBA z rzędu. Z nie najlepszej strony pokazał się Jeremy Sochan.
W nocy z piątku na sobotę San Antonio Spurs mierzyło się z Chicago Bulls. Drużyna Gregga Popovicha walczyła o przerwanie fatalnej serii. Zespół ten poniósł 15 porażek z rzędu.
Nie inaczej było również i tym razem. Mimo tego, że pierwsza połowa tego meczu padła łupem Spurs, którzy wygrali ją różnicą 11 punktów, po przerwie dużo lepsi znów byli rywale.
W trzeciej kwarcie koszykarze Chicago Bulls odrobili wszystkie straty i wyszli na prowadzenie. Wysoka dyspozycja popularnych "Byków" została potwierdzona także w ostatniej części meczu. Wielokrotny mistrz NBA wygrał to starcie wynikiem 121:112 i przypieczętował 16. porażkę Spurs z rzędu.
Sobotnie spotkanie w podstawowym składzie rozpoczął Jeremy Sochan. Polski koszykarz spędził na parkiecie 34 minuty. W tym czasie zanotował on cztery punkty, trzy zbiórki i cztery asysty.
Najlepszy po stronie San Antonio Spurs ponownie był Victor Wembanyama. Młoda gwiazda rzuciła 21 punktów, do których dołożyła 20 zbiórek oraz cztery asysty.
W trwającym sezonie NBA zespół Gregga Popovicha zanotował trzy triumfy i 18 porażek. Kolejnym rywalem Spurs będzie Houston Rockets. Mecz ten odbędzie się 12 grudnia.