Przełamanie Los Angeles Clippers. Grał Gortat

Przełamanie Los Angeles Clippers. Grał Gortat
360b/Shutterstock
Los Angeles Clippers przerwali serię czterech porażek. W czwartek pokonali u siebie Dallas Mavericks 125:121. Marcin Gortat zdobył dla gospodarzy cztery punkty i miał siedem zbiórek.
Podopieczni Doca Riversa w ostatnich spotkaniach rozczarowywali. Przegrali cztery spotkania z rzędu, a przełamanie nastąpiło w czwartkowym pojedynku z Mavs.
Dalsza część tekstu pod wideo
Od początku inicjatywę mieli Clippers. Na starcie czwartej kwarty prowadzili 89:82. Goście zanotowali serię ośmiu punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie, które zmieniało się w ostatniej części gry kilka razy. Na 5:14 do końcowej syreny był wynik 109:104 dla Mavericks, ale wtedy była seria punktowa 15:2 dla gospodarzy, która przesądziła o ich zwycięstwie. Świetne zawody w zespole Clippers zagrali Danilo Gallinari i Lou Williamns. Pierwszy zdobył 32 punkty, miał sześć zbiórek i cztery asysty. Natomiast rezerwowy dołożył 26 "oczek" i osiem asyst.
Po tej wygranej drużyna z Kalifornii zajmuje szóste miejsce w Konferencji Zachodniej z bilansem 18-13. W następnym meczu zmierzy się we własnej hali z Denver Nuggets. Natomiast zespół z Teksasu, dla którego w Los Angeles 32 punkty zdobył debiutant Luka Doncić, plasuje się na 11. pozycji z 15 zwycięstwami i 15 porażkami. Kolejnym rywalem drużyny z Dallas będą na wyjeździe Golden State Warriors.
W drugim spotkaniu rozegranym tego dnia doszło do sporej niespodzianki. Osłabieni Miami Heat pokonali wygrywających ostatnio mecz za meczem Houston Rockets 101:99. Kibice zobaczyli bardzo emocjonujący pojedynek, trzymający w napięciu do ostatniej akcji. W niej rzutu za trzy punkty, który dałby Rakietom zwycięstwo, nie trafił Eric Gordon. - Gdyby to ktoś inny rzucał, to byśmy to zaakceptowali. Nie mogliśmy jednak pozwolić, aby rzucał James Harden - podkreślił Dwayne Wade, który zdobył dla Żaru 10 punktów i w ostatniej akcji pilnował "Brodacza".
Wcześniej z powodu kontuzji w drużynie gości parkiet musiał opuścić Chris Paul. - Strata zawodnika grającego na poziomie Chrisa sprawiła, że teraz znów musimy niesamowicie walczyć. Trzeba ponownie przezwyciężyć problemy - podkreślił Mike D'Antoni, trener Rockets.
Drużyna z Teksasu zajmuje ósme miejsce w Konferencji Zachodniej z bilansem 16-15. W następnym meczu zmierzy się we własnej hali z San Antonio Spurs. Natomiast zespół z Florydy plasuje się na ósmej pozycji na Wschodzie z 14 zwycięstwami i 16 porażkami. Jego kolejnym rywalem będą Milwaukee Bucks.
*****

Wyniki czwartkowych meczów NBA:
Los Angeles Clippers - Dallas Mavericks 125:121

Gallinari 32, Williams 26 - Doncić 32. Barea 19.
Miami Heat - Houston Rockets 101:99

Richardson 22, Johnson 19 - Harden 35, Gordon 20.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek21 Dec 2018 · 08:38
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również