Nieskuteczny Jeremy Sochan. Polak po drugim meczu w San Antonio Spurs [WIDEO]

Mecz miał dodatkowy smaczek. W barwach Magic, najgorszej drużyny poprzedniego, zagrał Paolo Banchero, czyli numer jeden ostatniego draftu. Włoch nie porwał. Wyszedł w pierwszej piątce swojej drużyny, ale zdobył dziewięć punktów.

Sochan rozpoczął mecz wśród rezerwowych. Na boisko wszedł szybciej niż w niedawnym spotkaniu z Houston Rockets, bo już w pierwszej kwarcie. Wkrótce zanotował asystę przy trafieniu Zacha Collinsa.

Polak długo miał problem ze skutecznością. Nie trafiał nawet po wejściach pod kosz. Pierwsze punkty zdobył dopiero w trzeciej kwarcie, gdy trafił za trzy punkty.

Ogółem Sochan przebywał na parkiecie przez 22 minuty. W tym czasie zdobył pięć punktów, miał cztery zbiórki i asystę. Był nieskuteczny: z gry trafił raz na sześć prób, do tego dołożył dwa z czterech wolnych.

San Antonio prowadziło do przerwy. W drugiej części meczu zaczęła zarysowywać się przewaga Magic. Było to otyle zrozumiałe, że Gregg Popovich sprawdzał głównie graczy z głębokich rezerw.

Spurs następny mecz rozegrają w niedzielę. Ich rywalem będzie drużyna New Orleans Pelicans.