NBA. Nuggets przegrali z Blazers

O zwycięstwie gości przesądziła znakomita zespołowa gra i wysoki poziom zaprezentowany przez niemal wszystkich zawodników. Aż sześciu koszykarzy Blazers zakończyło spotkanie z dwucyfrową zdobyczą punktową.

Nuggets udało się zatrzymać Damian Lillarda, który w pierwszym meczu zdobył 39 punktów. Teraz miał ich 14, ale to odbiło się na obronie przeciwko pozostałym zawodnikom. Najlepszy z nich był CJ McCollum z 20 punktami, sześcioma zbiórkami i sześcioma asystami.

- To było bardzo ważne. Drużyny nie mogą Lillarda pilnować jeden na jednego. Oni go podwajali, a nawet potrajali. Już mówiłem, że on gra coraz lepiej, ale też sprawia, że inni stają się lepsi. Świetnie podawał w tym meczu i był aktywny w defensywie. To jest niesamowity zawodnik - powiedział Enes Kanter, zdobywca 15 punktów i dziewięciu zbiórek dla ekipy z Portland.

W Nuggets 16 "oczek", 14 zebranych piłek i siedem asyst zanotował Nikola Jokić. Dzięki niesamowitej liczbie 14 zbiórek ofensywnych ekipa z Kolorado zdołała znacznie zmniejszyć 17-punktową stratę w czwartej kwarcie do wyniku 90:95 w samej końcówce, ale na więcej nie było ich stać.

- Dobrą rzeczą jest to, że przy tej liczbie zbiórek w ataku rywale niewiele z nich zamienili na punkty. Mieliśmy szczęście, bo mogli nam przez to zrobić znacznie więcej szkody - przyznał trener Blazers, Terry Stotts.

- W ostatniej kwarcie nie trafiliśmy wielu dobitek. 23 ofensywne zbiórki to jednak wielka liczba. W pierwszej połowie mieliśmy czyste pozycje do rzutu, ale nich nie trafialiśmy - żałował Jokić. Teraz rywalizacja przenosi się do Oregonu. Mecz numer trzy w piątek.

*****

Półfinał Konferencji Zachodniej

Denver Nuggets - Portland Trail Blazers 90:97

Jokić 16, Murray 15 - McCollum 20, Kanter 15, Hood 15.

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 1:1.