NBA. Clippers pewnie pokonali Kings. Cztery punkty i siedem zbiórek Gortata

Od samego początku podopieczni Doca Riversa dominowali na parkiecie i szybko wypracowali sobie dwucyfrową przewagę. Świetne spotkanie rozegrał Patrick Beverley. Weteran zdobył 16 punktów, miał 10 zbiórek i osiem asyst. Clippers wygrali trzeci mecz z rzędu.

- Pat był dla nas MVP i kluczowym graczem w tej serii zwycięstw. On jest walecznym zawodnikiem, dzięki któremu w grę zaangażowani są wszyscy pozostali gracze - powiedział po spotkaniu trener Rivers.

- Dzielimy się piłką i każdy gra na dobrym poziomie. Jesteśmy skoncentrowani w defensywie, już od samej rozgrzewki aż do końca spotkania - podkreślił Beverley. Z ławki 25 punktów dołożył Motrezl Harrell, a 18 miał Tobias Harris. Clippers zajmują ósme miejsce w Konferencji Zachodniej z bilansem 28-22. W następnym meczu zmierzą się z Atlanta Hawks.

Królowie nawet przez moment nie byli w niedzielnym meczu na prowadzeniu. Dwukrotnie udało im się zbliżyć do rywali na dystans pięciu punktów, ale na więcej nie było ich stać. Najlepszy w ich szeregach był De'Aaron Fox, zdobywca 21 punktów. Drużyna z Sacramento plasuje się na 10. pozycji z 25 zwycięstwami i taką samą liczbą porażek. Jej kolejnym rywalem również będą Jastrzębie z Atalnty.

*****

Los Angeles Clippers - Sacramento Kings 122:108

Harrell 25, Harris 18 - Fox 21, Bogdanović 19.