McGregor podpalił w NBA. Podszedł do gwiazdy i się zaczęło [WIDEO]
W nocy z poniedziałku na wtorek rozegrano mecz Utah Jazz z Milwaukee Bucks, na którym pojawił się Conor McGregor. Przed końcem drugiej kwarty doszło do starcia z udziałem Irlandczyka.
We wtorek koszykarze Milwaukee Bucks stanęli na wysokości zadania i ograli Utah Jazz 125:110. Po stronie gości błyszczał Giannis Antetokounmpo. Grek zdobył 35 punktów, 18 zbiórek i siedem asyst.
Więcej niż o kolejnym w tym sezonie triumfie dwukrotnych mistrzów NBA, mówi się na temat wizyty Conora McGregora. Tuż przed końcem drugiej kwarty Irlandczyk pojawił się przy samym parkiecie.
W chwili, gdy Damian Lillard wykonywał rzut osobisty, McGregor podszedł do ławki Bucks, gdzie zbił piątkę z graczami tego zespołu. W międzyczasie doszło do zabawnego starcia z Brookiem Lopezem.
Irlandzki zawodnik MMA stanął przed rosłym, bo mierzącym 216 cm wzrostu koszykarzem, po czym kazał mu wstać z miejsca. Lopez spełnił jego prośbę, po czym zrobił z gwiazdorem krótkie face-to-face.
- Zapytał mnie, jak wysoki jestem, więc mu odpowiedziałem. Później poprosił mnie, abym wstał. Też to zrobiłem. W tym momencie wiedziałem, że muszę się z nim zmierzyć - przyznał Lopez po meczu.
- Wiecie, musiałem coś zrobić. Widziałem wcześniejsze face-offy, musiałem odegrać swoją rolę. Jeśli coś ma się wydarzyć, może Dame będzie moim promotorem i nauczy mnie walczyć - podsumował.
Conor McGregor przygotowuje się obecnie do powrotu do oktagonu. Z informacji podawanych przez media wynika, że już w 2025 roku irlandzki zawodnik MMA powinien znów wejść do klatki UFC.