Gwiazda NBA skradła show przed meczem. Takim autem wjechała na arenę. "Buja się w topowym stylu"

Nowy sezon NBA jest dość przeciętny dla koszykarzy Phoenix Suns. Drużyna z Arizony zanotowała do tej pory cztery zwycięstwa oraz pięć porażek. Przegraną zakończyło się też sobotnie starcie z Los Angeles Lakers. Zespół LeBrona Jamesa wygrał ten mecz wynikiem 122:119.

Legendarny koszykarz rzucił w tym spotkaniu aż 32 punkty. Ponadto zanotował 11 zbiórek i sześć asyst. Zawodnicy Phoenix Suns mierzyli się jednak nie tylko z wysoką dyspozycją gwiazdy Lakers, ale także z brakiem czołowego gracza swojego zespołu, Devina Bookera.

27-latek opuścił mecz z "Jeziorowcami" z powodu kontuzji kostki. Przed rozpoczęciem tego starcia skradł jednak show z innego powodu. Na arenę Footprint Center wjechał Chevroletem Bel Air z 1957 roku. Auto zostało ozdobione kolorem fioletowym z żółto-pomarańczowymi elementami.

- Devin Booker buja się w topowym stylu - napisał Mateusz Babiarz na Twitterze, odnosząc się do akcji Bookera.

Malowanie zabytkowego Chevroleta było inspirowane motywem Phoenix Suns. Samochód Bookera wziął udział m.in. w sesji zdjęciowej promującej nowe stroje z kolekcji El Valle.

Jak twierdzi oficjalna strona NBA, wzór auta amerykańskiego koszykarza został zaprojektowany przez popularnego specjalistę Efraina "Bugsa" Gonzalesa.

Devin Booker występuje w barwach Phoenix Suns od 2015 roku, kiedy to został wybrany przez ten klub z numerem trzynastym w drafcie.