Kosmiczny rzut! Powinien się śnić rywalom po nocach [WIDEO]

Za nami pierwsze mecze w ramach rywalizacji koszykarzy 3x3. Przeciętny start zanotowała reprezentacja Polski. Biało-czerwoni przegrali na inaugurację z Francją 19:21. Na odpowiedź nie było trzeba długo czekać. W środę sposobu na Polaków nie znalazło USA, które przegrało 17:19.

Euforia w szeregach polskiej kadry nie trwała jednak długo. W czwartek lekcję gry tej drużynie dali koszykarze z Litwy. Nasi wschodni sąsiedzi sięgnęli po bardzo wysokie zwycięstwo 21:12.

Niezły początek zanotowała z kolei Serbia. Po triumfie nad USA (22:14) i porażce z Chinami (15:21) przyszedł czas na spotkanie z Holandią. Od samego początku wynik meczu był bardzo wyrównany.

Na trzy sekundy przed końcem starcia tablica rezultatów wskazywała na remis (19:19). Ze względu tego, że przy piłce była Serbia, to właśnie ona była o krok od sukcesu. Zaraz po rozpoczęciu gry piłkę otrzymał Strahinja Stojacić. Holendrzy zareagowali i postawili twardą obronę.

Serbski koszykarz został wypchnięty niemal pod samą linię, lecz mimo to pokusił się o bardzo trudny rzut za dwa punkty. Próba Stojacicia zakończyła się sukcesem. Piłka wyrzucona przez 32-latka wpadła do kosza, zapewniając ważny triumf jego kadrze na igrzyskach.

Kolejny mecz Serbii na igrzyskach olimpijskich zostanie rozegrany w czwartek. Bałkańska kadra zagra z Francją.