Bucks ponownie lepsi od Rapotors

Giannis Antetokounmpo rozpoczął spotkanie od mocnego "wsadu" i pokazał wszystkim, z jak wielką energią zamierza grać jego drużyna w drugim starciu przeciwko Raptors. Kolejna akcja to był zablokowany rzut Marca Gasola, a w ataku kolejny jego dunk.

W takim stylu toczyło się niemal całe spotkanie, a zawodnicy z Kanady, nie licząc trzeciej kwarty, mieli niewiele do powiedzenia. To był pokaz dominacji ekipy z Wisconsin.

Antetokounmpo zdobył dla Kozłów 30 punktów i miał 17 zbiórek. Aż pięciu jego kolegów zakończyło spotkanie z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. - Giannis gra niesamowicie twardo. To był dla nas świetny start. Uważam, że potem wszyscy skorzystali na tym, jak on zaczął te spotkanie - powiedział Mike Budenholzer, trener Bucks.

- My wszyscy bardzo mocno na sobie polegamy. Zwłaszcza ci zawodnicy, którzy zaczynają mecz na ławce. To wyjściowa piątka narzuca rytm gry - podkreślił Ersan Ilyasova, zdobywca 17 "oczek". Bucks wygrali szósty mecz z rzędu w tegorocznym postseason. To najlepsza seria w historii klubu w fazie playoff od 1974 roku.

W ekipie z Kanady na wysokim poziomie zagrał jedynie Kawhi Leonard. Lider Raptors zdobył 31 punktów. Zespół z Toronto ani przez moment nie był na prowadzeniu w tym spotkaniu, a w ostatnich 39 minutach miał dwucyfrową stratę. - Niewiele zrobiliśmy dobrego w tym meczu - przyznał trener Raptors, Nick Nurse.

Teraz rywalizacja przenosi się do Toronto. Starcie numer trzy zaplanowano na niedzielę. - Musimy obronić własny parkiet, tak jak oni zrobili to w tych dwóch pierwszych meczach. Stać nas na to, aby tego dokonać - podkreślił Kyle Lowry, zdobywca 15 "oczek" dla gości.

*****

Finał Konferencji Wschodniej fazy playoff NBA 2019:

Milwaukee Bucks - Toronto Raptors 125:103

Antetokounmpo 30, Ilyasova 17 - Leonard 31, Lowry 15.

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 2:0 dla Bucks.