306 tysięcy dolarów po 8 sekundach gry. Nietypowa sytuacja w NBA [WIDEO]
Do nietypowej sytuacji doszło w meczu Milwaukee Bucks z Cleveland Cavaliers. W zespole gospodarzy na chwilę na parkiecie pojawił się Jrue Holiday i zarobił dzięki temu spore pieniądze.
Dla Milwaukee Bucks ostatni mecz sezonu zasadniczego nie miał większej stawki - mistrzowie NBA już wcześniej zapewnili sobie drugie miejsce w konferencji wschodniej. Przeciwko Cavaliers trener Mike Budenholzer oszczędzał liderów swojej drużyny.
W pierwszej piątce na parkiet wyszedł tylko jeden z nich. Jrue Holiday tuż po rozpoczęciu gry sfaulował Dariusa Garlanda i od razu skierował się w stronę ławki rezerwowych. Na boisko już nie wrócił. Jego występ trwał tylko osiem sekund.
Co było powodem tak nietypowej sytuacji? W kontrakcie Holidaya znajduje się zapis, który gwarantuje mu 306 tysięcy dolarów premii po rozegraniu 67 meczów w sezonie regularnym. Przed meczem z Cavaliers koszykarz miał na koncie 66 występów. Pojawiając na kilka sekund na parkiecie zapracował zatem na całkiem solidny bonus.
W 2021 roku Holiday podpisał czteroletni kontrakt z Bucks. Jego umowa jest warta aż 160 mln dolarów. W tym sezonie rzuca średnio 18,6 pkt na mecz.
Całe spotkanie zakończyło się wyraźną porażką Milwaukee Bucks. Cleveland Cavaliers zwyciężyli 133:115.