Został dożywotnio zdyskwalifikowany za... podanie ręki. Szokujące tłumaczenia federacji
Irańska Federacja Podnoszenia Ciężarów zdyskwalifikowała jednego ze swoich czołowych zawodników. Powodem było... podanie ręki jednemu z rywali podczas odbywających się w Polsce mistrzostw świata.
Sztangista Mostafa Rajaei na długo zapamięta zakończone mistrzostwa świata weteranów, które odbywały się w Wieliczce. Nie dlatego, że okazał się niemal bezkonkurencyjny, ale ze względu na konsekwencje, jakie spotkały go parę dni później.
40-letni Irańczyk mógł cieszyć się z końcowej drugiej pozycji w zawodach rangi Masters. Jednym z jego konkurentów był reprezentant Izraela Maksim Svirsky, który również stanął na podium. Po dekoracji zawodników Svirsky podszedł do Rajaeia, by podziękować mu za rywalizację i uścisnąć mu dłoń.
Triumfator zawodów odwzajemnił przy tym miły gest. Nie umknął on uwadze przedstawicielom Irańskiej Federacji Podnoszenia Ciężarów. Przypomniano, że Izrael jest wrogim krajem dla Iranu i nazwano to "niewybaczalnym wykroczeniem".
Jak podała agencja "IRNA", na doświadczonego sztangistę nałożono dożywotnią dyskwalifikację, zabraniając mu uprawiania jakichkolwiek sportów. Jednocześnie wydano wobec niego zakaz wstępu na wszelkie obiekty sportowe znajdujące się na terenie Iranu.
W związku z incydentem ze stanowiska usunięto również szefa irańskiej delegacji, Hamida Salehinię. Rozwiązano także komitet reprezentujący weteranów podnoszenia ciężarów.
Nieformalny zakaz podawania ręki Izraelczykom przez Irańczyków wprowadził w 2021 roku przywódca Iranu Ali Chamenei. Wcześniej zawodnicy z Iranu unikali rywalizacji z reprezentantami Izraela, często doprowadzając do własnych dyskwalifikacji lub przestawiając zaświadczenia lekarskie potwierdzające zły stan zdrowia.