Zapomniana strona zmarłego gwiazdora. Odtwórca roli Apollo Creeda był zawodowym sportowcem

Nie żyje Carl Weathers. Legendarny aktor, znany przede wszystkim z serii filmów "Rocky", miał 76 lat.
Carl Weathers odszedł 1 lutego 2024 roku. Informacja o śmierci gwiazdora została przekazana w noc z piątku na sobotę.
Aktor szeroką rozpoznawalność zyskał przede wszystkim za sprawą serii filmów "Rocky". Wcielił się tam w postać Apollo Creeda, który najpierw był rywalem, a następnie przyjacielem głównego bohatera.
Ponadto Weathers wystąpił między innymi w "Predatorze", "Street Justice", użyczył też głosu w franczyzie "Toy Story". W ostatnich latach brał udział w disneyowskim serialu "The Mandalorian".

Co ciekawe, Weathers na początku zajmował się nie aktorstwem, ale futbolem amerykańskim. Karierę rozpoczął już w 1966 roku w drużynie z Long Beach City College. Następnie związał się z San Diego State University, zaś w 1970 roku przeszedł na zawodowstwo.
Podpisał wtedy kontrakt z Oakland Raiders, gdzie prowadził go legendarny John Madden, lecz przygoda potrwała tylko do 1971 roku. Następnie Weathers próbował swoich sił w Kanadzie, zaś w 1974 roku podjął decyzję o przejściu na emeryturę i zajął się filmami, jako swoim głównym zajęciem. W NFL rozegrał osiem meczów.